W ciągu zaledwie dekady, w latach 1992-2002, Parma Calcio przemieniła się z przeciętnego klubu w potęgę europejskiego futbolu, tworząc rozdziały pełne pasji i niezapomnianych emocji. Pod skrzydłami rodziny Tanzi, właścicieli spożywczego koncernu Parmalat z regionu Emilia-Romagna, ten klub przeobraził się w piłkarskiego giganta, stając się jednym z najjaśniejszych symboli lat ’90. Na boiskach, w barwach Parmy, błyszczeli tacy piłkarze, jak wybitni bramkarze: Luca Bucci, Claudio Taffarel, Gianluigi Buffon oraz zawodnicy z pola: Gianfranco Zola, Lilian Thuram, Fabio Cannavaro, Dino Baggio, Juan Sebastián Verón, Thomas Brolin, Hernán Crespo, Christo Stoiczkow czy Faustino Asprilla, co tylko potwierdza bogactwo talentów, które przewinęły się przez klub we wspomnianej dekadzie. Parma stała się godnym rywalem dla drużyn z Mediolanu oraz turyńskiego Juventusu, zmieniając układ sił we włoskiej piłce.
Jednak za spektakularnym wzrostem krył się również dramat. Upadek Parmalat, niczym tornado, przyniósł destrukcję, pogrążając klub w przeciętności. Mimo to, historia Parmy, przesycona emocjami i niezapomnianymi momentami, pozostaje niezatartym świadectwem pasji, marzeń i przemijającej chwały, a jej dziedzictwo nadal inspiruje fanów futbolu na całym świecie.
Z prowincji na salony
Campanilismo, czyli lokalny patriotyzm, jest silnie zakorzeniony w sercach Włochów, a mieszkańcy Parmy nie są tu wyjątkiem. To miasto, usytuowane w sercu Emilii-Romanii, od dawna cieszy się opinią ośrodka bogatego kulturowo i historycznie. Parmę otacza aura wielkości, którą potwierdza choćby osoba genialnego kompozytora Giuseppe Verdiego, postaci niezwykle ważnej dla włoskiej historii. Z tych ziem pochodzą niektóre z najwybitniejszych na świecie szynki i sery, a samo miasto szczyci się Teatro Regio, dorównującym słynnej La Scali w Mediolanie. Jednak, mimo bogactwa kulturalnego, powody do futbolowej dumy w Parmie pojawiły się dopiero w latach 90. XX wieku.
Dość zaskakujące jest, że przez ponad stulecie swojej historii, klub z Parmy był mało znaną drużyną, która większość czasu spędzała oscylując między drugą a czwartą ligą, aż do historycznego awansu do Serie A w 1990 roku.
Kluczowy moment dla gwałtownego rozwoju Parmy miał miejsce w 1985 roku, kiedy to zespół awansował do Serie B. Sukces ten zawdzięczają w dużym stopniu ówczesnemu trenerowi, Arrigo Sacchiemu, który, stosując swoją charakterystyczną taktykę 4-4-2, znacząco usprawnił grę zespołu. Po zrealizowaniu swojej misji w Parmie, Sacchi przyjął propozycję pracy od Silvio Berlusconiego i przeniósł się do AC Milan. Tymczasem, Parma, pod przewodnictwem prezydenta Ernesto Ceseriniego, weszła w nową erę, zawierając przełomową umowę sponsorską z Parmalatem Calisto Tanziego, co otworzyło drużynie drogę do jej przyszłych triumfów.
Co prawda po odejściu Sacchiego nic nie zapowiadało jeszcze tak gwałtownej zmiany w funkcjonowaniu Parmy. Drużyna pod wodzą Zdenka Zemana (1987), a następnie Pietra Carmignaniego (1987-1988) i Giampiero Vitalego (1988-1989) nie zanotowała znaczącego postępu. Przełom nastąpił w 1989 roku, kiedy to do klubu zawitał Nevio Scala. Już w swoim pierwszym sezonie pracy z klubem, Scala doprowadził zespół do historycznego awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej we Włoszech, otwierając tym samym złoty rozdział w historii gialloblu.
Parma ery Nevio Scali: budowanie dziedzictwa
Mamy tendencję kojarzyć wielką Parmę z latami, kiedy trenerami byli Carlo Ancelotti i Alberto Malesani, ponieważ obaj szkoleniowcy mogli poszczycić się zawstydzająco utalentowanymi i mocnymi składami, w których znaleźli się tacy gracze jak wspomniani wcześniej Buffon, Thuram, Cannavaro, Verón, ale także Diego Fuser, Enrico Chiesa czy Alain Boghossian, noszący ikoniczne trykoty w żółto-niebieskie pasy. Jednak to Nevio Scala był tym który zbudował fundamenty tego zespołu.
Scala miał udany początek kariery trenerskiej, prowadząc Regginę do awansu do Serie B w swoim debiutanckim sezonie. Chociaż niechętnie opuszczał Kalabrię, był przenikliwy i dostrzegł potencjał w projekcie Parmy. Kiedy przybył do Emilii-Romagnii, zabrał się za budowanie czegoś wyjątkowego.
Scala, bez wahania, odrzucił niemalże dogmatyczne podejście Sacchiego, wprowadzając nową formację: 5-3-2. Ta odważna zmiana przyniosła błyskawiczny sukces. W sezonie 1989/90, Parma wywalczyła czwarte miejsce w tabeli – ostatnią pozycję premiowaną awansem do Serie A. Po 77 latach istnienia, gialloblu wreszcie wkroczyli do elity włoskiej piłki. Niestety, prezes Ceserini, nie doczekał tego sukcesu – zmarł kilka miesięcy wcześniej. Jednakże, zostawił po sobie solidne fundamenty, na których Calisto Tanzi i jego Parmalat, po przejęciu 98% udziałów w klubie, zbudowali wielką Parmę, rozpoczynając nowy, złoty rozdział w jej historii.
Tymczasem Scala kontynuował wpajanie swojej wizji taktycznej z powodzeniem. Zerwał z konwencją libero odłączonego od linii obronnej, a jego 5-3-2 było systemem hybrydowym, który równie dobrze mógł ewoluować w 3-5-2, z obrońcami na wahadłach. Crociati zbierali owoce swojej ciężkiej pracy, kończąc niezwykły inauguracyjny sezon w Serie A kwalifikując się do Pucharu UEFA.
Klub kontynuował także swoją inwestycję na rynku transferowym sprowadzając do drużyny młodych skrzydłowych – Antonio Benarrivo i Alberta Di Chiarę. Ich energia była kluczowa dla taktycznego modus operandi Scali, umożliwiając mu płynne przejście między konfiguracjami 5-3-2 i 3-5-2.
W obliczu rosnących ambicji klubu, zajęcie siódmego miejsca w kolejnym sezonie było rozczarowaniem dla właścicieli, którzy coraz bardziej pragnęli sukcesów. Jednakże zwycięstwo nad Juventusem w finale Pucharu Włoch w 1992 roku stanowiło znaczące zadośćuczynienie. Ten triumf zapoczątkował dekadę pełną trofeów oraz nową erę rywalizacji z Juventusem i drużynami z Mediolanu.
Sukces gialloblu sprzyjał także wzrostowi ekspansji biznesowej rodziny Tanzi. Rzeczywiście, koszulka Parmy stała się jednym z najcenniejszych narzędzi reklamowych w arsenale Parmalatu na arenie międzynarodowej. Tak ściśle marka i klub były ze sobą powiązane, że niektórzy zagraniczni komentatorzy nawet określali zespół mianem FC Parmalat; pomyłka, która cieszyła Tanziego, lecz jednocześnie irytowała rdzennych mieszkańców Parmy.